wtorek, 4 października 2011

Jezioro Sainte Croix du Verdon; Francja

Dziś  notka z weekendu. Byliśmy nad jeziorem St. Croix, który kończy najgłębszy kanion w Europie - Verdon. Wycieczka niestety była za krótka, żeby zwiedzić jeszcze kanion, ale na pewno tego nie odpuszczę i kanion również zobaczymy. 
My dojechaliśmy do miasteczka Sainte-Croix-de-Verdon, od północno- zachodniej strony jeziora. Samo jezior jest dość młode bo utworzone początkiem lat 70 ubiegłego stulecia. Jego kolor jest po prostu cudowny, a przezroczystość lepsza, niż w tak zachwalanym morzu na Lazurowym:)


widok z mostu, pięknie przezroczysta woda


w oddali tama

Kolega nawet dostrzegł, że wlot do jaskini przypomina serce



U podnóża miasteczka, znaleźliśmy małą przystań ( w sezonie pewnie wszystko tętni tu życiem), to tu wypożyczyliśmy małą łódeczkę, koszty były różne, zależne również od pory dnia, my za 1,5h zapłaciliśmy 52€, dzielone na 7 osób, więc nie tak drogo. 






Na środku jeziora można było popływać, jedyny minus, że wejście na łódkę wymagało sporo wygibasów. Nie było żadnej drabinki. Jednemu koledze nie udało się wejść i trzymając się burty musieliśmy go doholować do brzegu;) 



Jak na październik woda była przecudowna, cieplutka i turkusowa:) Mimo takich warunków, nie było za wielu ludzi. Wyobrażam sobie co się tu dzieje w środku sezonu.


Charakterystyczne skupisko domków- miasteczko Sainte Croix de Verdon, wg. Wikipedii mieszka tam niecała setka ludzi:)



Miasteczko widziane z góry- jeszcze z drogi

plaża niestety kamienista, ale nie wymagajmy więcej od tak już pięknego miejsca:)



Droga do samego jeziora również była ciekawa mijaliśmy, ogromne pola z winoroślami, lawendami, słonecznikami i innymi mi nie znanymi roślinnościami. 




 uschnięte słonecznik:)

lawenda-  musi tu pięknie wyglądać w czasie kwitnienia



1 komentarz: